W schronie też da się tworzyć oprogramowanie
Ukraiński biznes informatyczny trzyma się nieźle, choć wielu specjalistów musiało przenieść się na zachód kraju albo za granicę.
Gdy w Tarnopolu, jak w wielu ukraińskich miastach, wyją alarmowe syreny, informatyczna firma Future Processing Ukraine (FPU) nie musi przerywać pracy. Wszyscy schodzą do pomieszczenia biurowego w piwnicy, gdzie jest bezpieczniej i można spokojnie pracować. – Wprawdzie czasem alarm zdarza się podczas telekonferencji i niektórzy klienci są trochę wystraszeni, ale staramy się nie tracić czasu – zapewnia Petro Khimeychuk (czyt. Chimejczuk), zastępca dyrektora tej firmy. To ukraińska spółka zależna polskiej firmy. W różnych formach pracuje tu około 60 osób.
Nie ubyło pracy
– Pracę zawiesiliśmy tylko w pierwszych kilku dniach wojny, czekając na rozwój sytuacji. Ale teraz działamy normalnie. Zresztą pracy jest wcale nie mniej niż przed wojną – zapewnia Khimeychuk. Przyznaje, że niektórzy spośród ich zagranicznych klientów z początku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta