Wielkanoc w cieniu wojny
W Kijowie wszyscy wierzą w zwycięstwo. Przy wielkanocnych stołach słychać toasty „za peremohu”, czyli właśnie za pomyślne zakończenie wojny.
– Módlmy się za naszych wrogów, by Bóg dał im rozum – takie wezwanie usłyszałem podczas nabożeństwa w Wielki Czwartek w cerkwi katedralnej w Tarnopolu. To ukraińska cerkiew prawosławna, niepodlegająca patriarchom moskiewskim. Powtarzam tę myśl kilku znajomym, najpierw w Tarnopolu, a potem w Kijowie. Odpowiedź jest zawsze podobna: o rozum dla Rosjan można się pomodlić, ale oni go nie mają.
Chcą wracać
Metropolita Epifanij, zwierzchnik ukraińskiej cerkwi, jest bardziej finezyjny. W swoim słowie do wiernych na Wielkanoc kilka razy powtarza słowo „peremoha”. Mówi o zwycięstwie Chrystusa nad śmiercią, ale nawiązanie do wojennej rzeczywistości jest raczej nieprzypadkowe.
– Ciężko tam na wschodzie –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta