Podział pracy ma być sprawiedliwy
Kieruję Izbą Cywilną Sądu Najwyższego tak, jakby zaognionego konfliktu politycznego wokół sądownictwa w ogóle nie było. Wszystkich sędziów traktuję tak samo i wymagam od nich tego samego – mówi prof. Joanna Misztal-Konecka, prezes Izby Cywilnej SN.
Zaległości w kierowanej przez panią Izbie Cywilnej są bardzo duże.
To, niestety, prawda. Na koniec 2021 r. do rozpoznania pozostało ponad 3500 spraw, w tym ponad 1200 przyjętych już do rozpoznania skarg kasacyjnych, 90 pytań prawnych. Trzeba jednak pamiętać, że w 2021 r. Izba Cywilna załatwiła niemal 5000 spraw. I stało się tak mimo trudnej sytuacji kadrowej – pod koniec 2021 r. na 36 etatów sędziowskich w izbie obsadzonych było tylko 26, a faktycznie orzekało 21 sędziów, ponieważ pięciu było długotrwale nieobecnych.
Czy są jakieś widoki na usunięcie zaległości?
Patrzę w przyszłość z ostrożnym optymizmem. Przede wszystkim w Izbie Cywilnej jest już 27 sędziów i trwa obsadzanie 9 pozostałych stanowisk. Mam jednak świadomość, że liczba sędziów nie musi przekładać się na skuteczność orzeczniczą, ponieważ tzw. załatwialność poszczególnych sędziów jest zróżnicowana. Jestem bardzo wyczulona na sprawiedliwy podział pracy, a równocześnie czuję odpowiedzialność za funkcjonowanie izby nie tylko wobec sędziów, którzy w niej orzekają, ale przede wszystkim wobec obywateli oczekujących na wymierzenie sprawiedliwości. Z tego względu zdecydowałam się na określanie miesięcznej minimalnej liczby spraw, które powinny być rozpoznane przez każdego sędziego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta