Jak naprawdę ulżyć emerytom
Zamiast kupować głosy „nastymi” emeryturami, politycy mogliby poprawić los seniorów, prowadząc bardziej zdecydowaną walkę z inflacją. Nadmierny wzrost cen bije w tę grupę społeczną znacznie mocniej niż w resztę konsumentów.
Ten komentarz mógłby brzmieć następująco: skoro osoby po 65. roku życia są zadłużone – jak pisze dzisiaj „Rzeczpospolita” – na ponad 10 mld zł i ich długi rosną dalej, trzeba ulżyć ich doli. I po 13. oraz 14. emeryturze zacząć wypłacać 15., 16., 17., a z czasem może nawet i 24. Komentarz mógłby tak brzmieć, ale nie będzie. Bo taki sposób rozwiązania tego problemu to ekonomiczny absurd. Nie uniósłby tego polski system finansów publicznych.
Każda „nasta” emerytura to wydatek ponad 10 mld zł rocznie. W przybliżeniu tyle, ile wynosi owo zadłużenie seniorów. A skoro ono rośnie mimo wypłacania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta