Izraelski atak na Isfahan może być ostrzeżeniem
Waszyngton nie wyklucza militarnej konfrontacji z Teheranem w odpowiedzi na rozbudowę programu nuklearnego przez państwo ajatollahów.
Izrael nie zaprzecza, że sobotni atak dronami na zakłady zbrojeniowe położone w centrum dwumilionowego Isfahanu był dziełem Mosadu. W mieście tym znajdują się także instytucje związane z irańskim programem atomowym, choć to nie one były celem, lecz prawdopodobnie fabryka amunicji. Władze w Teheranie twierdzą, że zdołano zestrzelić dwa drony, ale kolejny dotarł do celu, wywołując niewielki pożar dachu. W sieci pojawiły się jednak zdjęcia wielkiego pożaru, co temu zaprzecza.
Był to pierwszy atak tego rodzaju od chwili objęcia władzy przed miesiącem przez nowy rząd Benjamina Netanjahu. Miał miejsce tuż przed poniedziałkową wizytą w Jerozolimie sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena. Kilka dni wcześniej w Izraelu przebywał dyrektor CIA William Burns. Także w tych dniach zakończyły się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta