Chwytliwy znak towarowy może być pułapką

Im bardziej innowacyjny produkt jest na rynku, tym mniejsza może być jego ochrona – mówi radca prawny i rzecznik patentowy dr Wojciech Gierszewski.

InPost walczy, by jego „paczkomat” nie był odmieniany przez przypadki, bo chce chronić swój znak towarowy. Jak pan ocenia to działanie?

InPost robi to, co wydaje mu się uzasadnione prawnie i biznesowo. Dziś spółka jest uprawniona do znaku towarowego, choć uważam, że Urząd Patentowy nie powinien był go udzielać, bo to sprzeczne z uznaną metodologią oceny oznaczeń pod kątem ich opisowości, a więc wskazywania na cechy towarów/usług. Znak, o który trwa walka, ma charakter słowny, więc nie ma innych elementów (np. grafiki) podlegających ocenie.

Znak-połączenie dwóch słów jest za bardzo „wprost”?

Chodzi o to, czy to połączenie słów jest wprost odczytywalne dla odbiorców. Czy stworzone słowo wychodzi poza coś więcej...