Samorządy walczą z kosztami miejskiej komunikacji
Coraz droższe bilety albo cięcia w rozkładach jazdy – samorządowcy będą zmuszeni do podejmowania trudnych decyzji, które będą budzić złość pasażerów. adam woźniak
W tym roku koszty funkcjonowania miejskiej komunikacji dalej będzie podnosić wysoka inflacja, drogie paliwa i rosnące płace. Fala podwyżek cen biletów, jaka przetoczyła się przez miasta w 2022 r., nie załatała dziur w budżetach miejskich spółek przewozowych. W rezultacie w tym roku pasażerowie będą musieli jeszcze głębiej sięgnąć do kieszeni.
Nowe ceny biletów autobusowych mają być kluczowym punktem najbliższej sesji Rady Miasta w Białymstoku, gdzie przejazd z biletem normalnym miałby kosztować 5 zł – o 1 zł więcej niż obecnie, natomiast ulgowym 2,5 zł. To nie wszystko, bo zdrożeć mają wszystkie rodzaje biletów, i to znacząco. 60-minutowy kosztowałby 7 zł zamiast 5 zł, weekendowy zdrożałby z 24 zł do 31 zł, miesięczny do 130 zł, podczas gdy teraz płaci się za niego o 30 zł mniej. Jeszcze większe podwyżki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta