Długo czekali, ale było warto
Oskar Kwiatkowski został mistrzem świata, a Aleksandra Król zdobyła brąz w slalomie gigancie równoległym. To największe sukcesy w historii polskiego snowboardu.
Zdarzało się już, że wielka radość była blisko, że liczyliśmy setne części sekundy, choćby wówczas, gdy o medal olimpijski walczyła Jagna Marczułajtis, czwarta w Salt Lake City (2002), ale takiej niedzieli w polskim snowboardzie jeszcze nie było.
Najpierw świetnie pojechała Król, która w wyścigu o trzecie miejsce pokonała Włoszkę Lucię Dalmasso aż o ponad dwie sekundy (złoto zdobyła Japonka Tsubaki Miki po finałowym zwycięstwie nad Danielą Ulbing z Austrii). Kilka minut później na starcie finału stanął Kwiatkowski i po zaciętym wyścigu wygrał ze Szwajcarem Dario Caviezelem.
Sukcesy w Bakuriani (Gruzja) potwierdziły dobrą formę, którą oboje prezentują od początku zimy. Kwiatkowski już dwa razy w tym sezonie wygrywał zawody Pucharu Świata w slalomie gigancie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta