Nierówna walka polskich twórców z platformami cyfrowymi
Jeśli amerykańscy giganci będą narzucać autorom niekorzystne umowy, ich praca niedługo może stać się jedynie hobby.
Stowarzyszenie Autorów ZAiKS jako organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi krytycznie odnosi się do umów typu buy-out i work for hire. Są to proponowane przez platformy mające siedziby w USA porozumienia, które podlegają tylko tamtejszemu prawu. Pierwsze z nich – jak wyjaśniła reprezentująca zrzeszenie prawniczka Anna Misiewicz – zakładają pełny wykup praw autorskich. Drugie zaś – będące czymś w rodzaju naszych umów o dzieło – pozbawiają twórcę autorstwa stworzonego przez niego utworu audiowizualnego. Na podstawie takiego porozumienia pierwotnym autorem staje się podmiot zamawiający, czyli na przykład platforma VOD.
Zakaz przenoszenia praw
– Takie rodzaje umów są niezgodne z prawem większości krajów europejskich, bo na przykład w Polsce obowiązują przepisy zakazujące przenoszenia prawa na przyszłe pola eksploatacji utworu. Polska ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych przewiduje też prawa niezrzekalne, przede wszystkim autorskie osobiste, ale też niezrzekalne prawa majątkowe, takie jak prawa do wynagrodzenia z tytułu eksploatacji utworu audiowizualnego dla jego współtwórców – wskazała ekspertka.
Choć w USA działają związki zawodowe i gildie walczące o prawa do dodatkowego wynagrodzenia, reprezentują one tylko swoich członków. Zaś europejski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta