Polityczny manewr zwany połączeniem
Rynek usług prawnych jest już nasycony. Połączenie zawodów radcy prawnego i adwokata w jeden samorząd nie poprawi dostępu do wymiaru sprawiedliwości.
W programie Prawa i Sprawiedliwość „Bezpieczna przyszłość Polaków” znalazła się zapowiedź „dokończenia otwarcia zawodów prawniczych” poprzez połączenie zawodów radcy prawnego i adwokata, a także ich samorządów. Zdaniem PiS taki krok zapewni obywatelom szerszy dostęp do profesjonalistów oraz umożliwi adwokatom podjęcie etatowej pracy na warunkach zbliżonych do tych, na jakich pracują obecnie radcy prawni.
Inicjatywa ta nie rozwiąże jednak problemu ograniczonego dostępu do wymiaru sprawiedliwości. Po pierwsze, zawody prawnicze są już otwarte dla wszystkich osób z wykształceniem prawniczym, zwłaszcza po reformie z 2005 r., znanej jako Lex Gosiewski. Aktualnie osób wykonujących te zawody jest wielokrotnie więcej niż przed ich otwarciem, bo ponad 70 tys. W 2000 r. na 100 tys. mieszkańców naszego kraju przypadało 15 adwokatów lub radców prawnych, natomiast w 2016 r. było ich już 126 na 100 tys.
Rynek usług prawnych jest obecnie nasycony, co podważa argument o konieczności dalszego „otwierania” zawodów prawniczych. Młodym prawnikom coraz trudniej znaleźć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta