Jak prowadzić własną Ostpolitik
Polska, funkcjonując w ramach Zachodu skonsolidowanego teraz wokół USA, nie musi być jedynie skazana na bycie prostym pasem transmisyjnym amerykańskiej polityki – pisze ustrojoznawca i publicysta.
Efektem wojny rosyjsko-ukraińskiej i wysiłków na rzecz federalizacji Unii Europejskiej będzie ukształtowanie nowej sytuacji geopolitycznej na kontynencie. Jakie miejsce zajmie tu Polska? Jak będzie wyglądała nowa geopolityczna hierarchia? Co należy uczynić, żeby wywalczyć dla nas lepsze miejsce?
Opcja kontynentalna
Roman Dmowski przed I wojną światową pisał: „Niemcy nauczyli się wierzyć w bezgraniczną głupotę Polaków, a licząc też i na podłość niektórych, są więc przekonani, że znajdą się u nas tacy, którzy im w osiągnięciu tego celu pomogą”. Mniej więcej dekadę później lider narodowej demokracji dodawał: „W najważniejszym dla losów naszej ojczyzny dwuwiekowym okresie dziejów rosyjskich, który się zaczął od Piotra Wielkiego, a zakończył w wojnie 1914–1918 r., bezwład polityczny i upadek myśli państwowej w Polsce sprawił, żeśmy w stosunku do Rosji umieli się zdobywać tylko na odruchy, które, jeżeli służyły jakimś celom, to nie naszym”. W efekcie „myśl nasza nie mężniała, nie hartowała się, nie pogłębiała; przeciwnie, wyrodniała i coraz bardziej dziecinniała, nasz stosunek do Rosji stawał się coraz bardziej bezmyślnym i coraz bardziej upokarzającym”.
Czy po 1989 r., a szczególnie od chwili ukształtowania się prawie 20 lat temu partyjnego duopolu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta