Morderstwo na scenie
W Gdańsku inscenizacja opery Mozarta rozpoczyna się od rekonstrukcji przypominającej, jak zamordowano prezydenta Pawła Adamowicza.
To, co widz ogląda w Operze Bałtyckiej, gdy orkiestra gra uwerturę do „Łaskawości Tytusa”, jest pantomimiczno-teatralnym obrazem zdarzeń z finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku w 2019 roku: radosny nastrój, przemówienie prezydenta miasta, wtargnięcie zamachowca, atak, ujęcie sprawcy, próby reanimacji ofiary. Tę tragedię mamy wszyscy dobrze w pamięci, oglądając jej przywołanie w wersji teatralnej trudno oprzeć się refleksji, że pełen gracji motyw w dur, grany przez muzyków, niezbyt dobrze pasuje na przykład do akcji reanimacyjnej.
Są jednak przynajmniej dwa powody, dla których podjęto ambitną próbę takiego spojrzenia na „Łaskawość Tytusa” Mozarta. Osią dramaturgiczną opery jest bowiem próba zamachu na rzymskiego cesarza Tytusa panującego w I w. n.e.
Klasyka i polityka
Za taki temat zabrała się Maja Kleczewska, artystka wyczulona na współczesność, twórczyni spektakli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta