Od szukania prawdy jest sąd
Czy dobro klienta usprawiedliwia fałszowanie rzeczywistości przez jego prawnika?
W wydanym 6 kwietnia 2018 r. wyroku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu przybliżył zasługujący na jednoznaczną aprobatę podział na ¬ brak sankcji za mówienie nieprawdy oraz ¬ zezwolenie na kłamstwo procesowe, czy też prawo do kłamstwa.
W związku z tym powstaje oczywisty dylemat etyczny samego obrońcy. Zarówno adwokat, jak i radca prawny powinni kierować się dobrem klienta w celu ochrony jego praw. Każdy przytomny obywatel zdaje sobie sprawę, że stosunki pomiędzy nim a jego obrońcą opierają się zasadzie najwyższego zaufania.
Radcowie są zgodni, że utrata zaufania może być podstawą wypowiedzenia pełnomocnictwa i rozwiązania umowy z klientem. Adwokaci w dyrektywach etycznych, ale i procesowych idą dalej. Kodeks etyki adwokackiej nakazuje im wypowiedzieć pełnomocnictwo, jeśli są przekonani, że brak zaufania uniemożliwia skuteczne działanie na rzecz klienta, np. dlatego, że ten zataja informacje, które pomogłyby w obronie. A obrońca ma obowiązek działania na korzyść klienta, nawet jeśli ów tego nie chce. Zdefiniowanie interesu klienta to zupełnie inna sprawa, ale trudno być obrońcą bez zaufania i obserwować, jak klient sam sobie szkodzi.
Gdzie przebiega granica?
Co jednak, gdy do udzielenia pomocy prawnej jeszcze nie doszło? Tak adwokat, jak i radca prawny może jej odmówić, ale tylko z ważnych powodów. Katalog takich przypadków jest otwarty. Jedynie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta