Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Solidna ochrona ofiar gwałtu. Ale bez niesłusznych skazań

08 maja 2024 | Rzecz o prawie | Michał Zacharski

Dbając o komfort ofiar zgwałceń, nie zapominajmy, że określony kształt prawa może prowadzić do nadużyć. Przepisy mogą być wykorzystywane do celów obcych intencjom ustawodawcy.

Aktualne w danym czasie i miejscu przekonania i wzorce wyznaczają granicę między tym, co pozytywne i akceptowalne, a tym, co stanowi negatywny aspekt kontaktów intymnych, czyli przemocą seksualną. Jej definiowanie w różnych krajach i kulturach jest niekiedy znacząco odmienne. Jak donosił „The Economist” jeszcze przed erą #MeToo, w RPA cztery spośród dziesięciu kobiet wskazywało na zgwałcenie jako ich pierwsze doświadczenie seksualne. Znamienne były słowa Jacoba Zumy, byłego prezydenta RPA praktykującego poligamię, oskarżonego o zgwałcenie: „nie można po prostu zostawić kobiety, jeśli jest gotowa”. Podczas procesu w 2006 r. przekonywał sąd, że odmówienie takiej kobiecie seksu jest „równoznaczne ze zgwałceniem”. Został uniewinniony.

Definicja do zmiany?

W Europie dominuje obecnie podejście, że tylko świadoma i dobrowolna zgoda partnerów na zaangażowanie w aktywność seksualną jest normą. I słusznie. Jeśli jednak zechcemy przełożyć powyższe na definicję zgwałcenia, a następnie na czytelne i niekontrowersyjne przepisy prawa karnego, zaczynają się schody. Procedowany w Sejmie projekt nowelizacji kodeksu karnego zakłada zmianę przepisu penalizującego zgwałcenie (art. 197 § 1 k.k.), proponując: „Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody przez tę osobę, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12867

Wydanie: 12867

Spis treści
Zamów abonament