Parę słów o ułaskawieniu
Ułaskawienie dotyczyć może tylko skazanego, a to przepis wybitnie wyjątkowy i nie jest w tej sytuacji możliwe stosowanie wykładni rozszerzającej.
Opadły już emocje po „ponownym” ułaskawieniu panów Kamińskiego i Wąsika, co nie oznacza, że wszystkie problemy z tym związane zniknęły. Chcielibyśmy więc wrócić do sprawy bardziej dogmatycznie.
Prawo z ograniczeniami
Tymczasem – naszym zdaniem – obecne uregulowanie prawa łaski niemal w niczym nie przypomina uprawnienia przysługującego dawniej monarchom. Konstytucyjny czy natychmiastowy tryb ułaskawienia w ogóle nie istnieje w polskim systemie prawnym, a wyjaśnienie tej kwestii znajduje się wprost w naszej ustawie zasadniczej.
Zgodnie z art. 139 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Dalej przepis stanowi, co nie ma w istocie większego znaczenia dla naszej analizy, że prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu. Po raz drugi prawo łaski pojawia się w konstytucji w art. 133 ust. 3 pkt 17, w którym wskazano, iż jest ono prerogatywą prezydencką, co oznacza – tylko i wyłącznie – że ten akt nie wymaga kontrasygnaty premiera. Nie oznacza natomiast bynajmniej dowolności w działaniu prezydenta i nadania nieograniczonej gestii głowy państwa w dysponowaniu nim.
Najważniejsze dla dalszych rozważań i zrozumienia istoty uprawnienia prezydenta jest posłużenie się w treści przepisu słowem „stosuje”. Wcześniej pojęciem tym posługiwała się zarówno mała konstytucja z 1992 r., jak i Konstytucja PRL z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta