Walczą na dwóch boiskach
Francuzi zaczęli turniej od zwycięstwa, ale ważniejszy mecz grają poza boiskiem, gdzie ich rywalem jest skrajna prawica.
Trójkolorowi są wicemistrzami świata i przylecieli na Euro 2024 jako faworyci. Prawdopodobnie mogliby chować się za sloganami o rozdziale polityki od sportu oraz przekonywać, że zawodowcy powinni koncentrować się wyłącznie na boisku, ale sam Kylian Mbappe podkreśla: – Wszyscy jesteśmy także obywatelami, więc nie możemy żyć w oderwaniu od świata.
Kapitan zgodnie z hasłem „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” poparł Marcusa Thurama, który jako pierwszy zburzył decorum wielkiego turnieju. Obaj zabrali głos, bo po wygranych przez Zjednoczenie Narodowe wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz decyzji prezydenta Emmanuela Macrona, który rozwiązał Zgromadzenie Narodowe i zaplanował na 30 czerwca oraz 7 lipca przedterminowe wybory, nad Francją zawisło widmo przejęcia władzy przez skrajną prawicę.
Odwaga i konieczność
Jasne stanowisko w sprawie przyszłości kraju dojrzewało w piłkarzach przez kilka dni. Jeszcze Ousmane Dembele i Olivier Giroud na początku zgrupowania podczas konferencji prasowych zachęcali jedynie do wzięcia udziału w głosowaniu, aż przed dziennikarzami stanął Thuram.
– Sytuacja jest naprawdę poważna. Musimy jako obywatele zrobić wszystko, aby Zjednoczenie Narodowe nie poszło dalej – oznajmił i podkreślił: – Nie mam wątpliwości, że wszyscy myślą tak jak ja.
26-latek ruszył kostkę domina. – Jego stanowisko jest czymś wspaniałym – mówił rzecznik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta