Więcej wyczucia w MSZ
Zmiany są potrzebne, ale trzeba je przeprowadzić delikatniej.
W trakcie ostatnich lat wielokrotnie krytykowałem, także na łamach „Rzeczpospolite”, politykę MSZ kreowaną przez ministrów z PiS. Nie jestem symetrystą, ale trudno w milczeniu przejść do porządku nad bieżącymi wydarzeniami w ministerstwie.
Doświadczenie i rzetelność
Gdy na początku lat 90. w gronie kilkunastu osób wspomagaliśmy ministra Krzysztofa Skubiszewskiego w reformowaniu resortu, naszym celem była zasadnicza zmiana polskiej polityki zagranicznej, ale jednocześnie czyniliśmy starania, by w trakcie koniecznych zmian personalnych nie ucierpiały interesy i obraz Polski za granicą. Dlatego godziliśmy się na obcowanie z doświadczonymi pracownikami, choć niemal zawsze byli oni obarczeni współpracą ze stosownymi służbami, a zarazem stopniowo i rozważnie prowadziliśmy wymianę ambasadorów z zachowaniem obowiązującego w dyplomacji trybu. Nowi ambasadorzy często rekrutowali się z grona nauczycieli akademickich, co gwarantowało ich rzetelne przygotowanie merytoryczne, i choć nie zawsze były to wybory trafne, to część z nich z powodzeniem zrobiła później karierę w dyplomacji, jak choćby Ryszard Schnepf, „odkryty” przeze mnie iberysta z UW.
Obecnie nie mamy do czynienia ze zmianą ustroju, lecz jedynie ze zmianą ekipy politycznej, nie sposób też twierdzić, że dyplomacja jest najbardziej zdemoralizowanym w okresie rządów PiS obszarem państwa, wymagającym wyjątkowo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta