Dyrektywą w handel ludźmi
Przymusowe małżeństwa, nielegalna adopcja i zmuszanie do surogacji będą w Unii Europejskiej uznawane za handel ludźmi. Ma to pozwolić na skuteczniejszą walkę z tym przestępstwem.
W życie weszły właśnie przepisy dyrektywy unijnej, na której wdrożenie państwa Wspólnoty mają dwa lata. Rozszerza ona definicję handlu ludźmi o takie czyny jak np. zmuszanie do macierzyństwa zastępczego.
Surowsza kara będzie też groziła za handel ludźmi popełniany lub ułatwiany za pomocą internetu lub mediów społecznościowych. Mowa przede wszystkim o przestępstwie związanym z wykorzystywaniem seksualnym, zwłaszcza o rozpowszechnianie filmów lub zdjęć ofiary o charakterze seksualnym.
Dyrektywa ma umożliwić skuteczniejsze ściganie nowych form handlu ludźmi, szczególnie w sieci. Kraje członkowskie będą musiały powołać koordynatorów ds. zwalczania handlu ludźmi, opracowywać regularnie plany przeciwdziałania temu procederowi oraz corocznie przekazywać dane o tym do Eurostatu.