Dlaczego został w Sollingen
Miał być odesłany. Nikt się nim nie interesował – mówi o islamskim terroryście, który zabił w Sollingen trzy osoby, Josef Neumann, poseł landowego parlamentu.
Jak mogło dojść do tego, że Syryjczyk Issa al-H., zatrzymany pod zarzutem zabicia trzech osób i ranienia kilku innych podczas piątkowego festynu w Solingen, w ogóle przebywał w Niemczech? Choć rok temu czekał na niego bilet na samolot do Bułgarii, przez którą się dostał do Unii Europejskiej?
Szczegółowe pytania w sprawie zaniedbań władz padną w czwartek na specjalnym posiedzeniu dwóch komisji w landtagu Nadrenii Północnej-Westfalii, w której granicach leży 160-tysięczne Solingen. Zwołały je socjaldemokratyczna SPD i liberalna FDP – są one w opozycji w tym najludniejszym z niemieckich landów. Rządzi tam chadecka CDU wraz z Zielonymi.
– Chcemy się dowiedzieć od rządu, co było z tym człowiekiem. Dlaczego go nie odesłano. Kto i co robił, albo raczej, czego nie zrobił – mówi „Rzeczpospolitej” Josef Neumann, poseł SPD reprezentujący w landtagu Solingen.
W piątek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta