Wraca wyścig atomowy
Donald Trump zapowiada, że zwielokrotni potencjał jądrowy USA. Ale i Kamala Harris będzie musiała pójść tą drogą.
Joe Biden starał się zachować wstrzemięźliwość tak długo, jak to było możliwe. Choć Rosja zawiesiła udział w porozumieniu New Start, które ogranicza liczbę strategicznych rakiet jądrowych do 1550 po stronie Moskwy i Waszyngtonu, Amerykanie wciąż trzymają się tych zobowiązań. W marcu 2022 roku odwołał manewry z udziałem sił jądrowych, aby tuż po rozpoczęciu rosyjskiej ofensywy w Ukrainie Kreml nie pomyślał, że USA szykują się do atomowego armagedonu.
Jednak wiosną tego roku prezydent podpisał nową strategię obronną, która zakłada gotowość USA do jednoczesnego odparcia ataku jądrowego ze strony Rosji, Chin i Korei Północnej. Chodzi o sytuację, w którym Putin decyduje się na użycie broni jądrowej przeciw któremuś z krajów NATO, zmuszając USA do bezpośredniej odpowiedzi. Korzystając z tego, że Amerykanie zajmują się czymś innym, Xi rozpoczyna inwazję Tajwanu, a Kim Dzong Un – Korei Południowej.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta