Niezbyt wesoła historia Turyngii
Pieniądze szczęścia nie dają, o czym najlepiej świadczy historia sfrustrowanej Turyngii.
Jak bardzo sfrustrowana jest Turyngia, mieliśmy okazję przekonać się w czasie niedzielnych wyborów. Dwie populistyczne „partie protestu”, prawicowa AfD i lewicowa BSW, zdobyły łącznie połowę głosów, deklasując konkurencję z obu stron sceny politycznej. Wyborców obu partii może wiele różnić, ale łączą je trzy rzeczy: niechęć do imigrantów, ciepłe uczucia wobec nieboszczki NRD i jej dawnego lokatora Putina, a także poczucie poniżenia i wyzyskiwania przez spryciarzy z zachodnich landów.
Skąd taka frustracja 34 lata po zjednoczeniu Niemiec?
Trzeba przyznać, że losy Turyngii nie układały się najlepiej. W roku 1938 należała do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta