Nie tylko Putin. Ukraina spaloną ziemią Stalina
W czerwcu 2023 r. Rosjanie zniszczyli zaporę w Nowej Kachowce, wywołując katastrofę ekologiczną. W sierpniu 1941 r. armia Stalina wysadziła w powietrze największą elektrownię Ukrainy oraz historyczne centrum Kijowa. Dyktator nie oszczędził także Rosji.
Decyzję o budowie elektrowni wodnej na Zaporożu podjął Lenin. Na początku lat 20. XX w. rzucił zdanie: „Komunizm to władza Sowietów plus elektryfikacja”. Po jego śmierci hasło priorytetowo zrealizował Stalin. Uczynił z Dnieprogesu (Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej) sztandarową inwestycję pierwszego pięcioletniego planu gospodarczego. Bolszewicy nie dysponowali odpowiednimi technologiami, dlatego elektrownię zaprojektowali niemieccy konstruktorzy, a budowę nadzorowali inżynierowie amerykańscy. Niemieckie i amerykańskie firmy wyposażyły obiekt w nowoczesne turbiny. Dzięki zagranicznym specjalistom w latach 1927–1932 powstał zakład, który aż do 1956 r. był największym producentem energii w państwie Sowietów. Dlatego Stalin hojnie wynagrodził zagranicznych wykonawców. Sprzedając złoto, zboże, ale także skonfiskowane dzieła sztuki, pozyskiwał zagraniczne waluty. Z jakim skutkiem?
Duma Stalina
Wrażeniami podzielił się hitlerowski inżynier wizytujący elektrownię przed II wojną światową. Obiekt był rzeczywiście imponujący. Betonowa zapora spiętrzająca wodę liczyła 760 m długości i 64 m wysokości. Zbiornik wodny zasilający turbiny miał powierzchnię 410 km kw., a jego głębokość sięgała 53 m. W latach 1932–1941 elektrownia produkowała rocznie 16 mld kWh rocznie.
Jednak specjalista zwrócił uwagę na prymitywne wykonanie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta