Spowiedź Zalewskiego
Krzysztof Zalewski, jeden z najważniejszych polskich muzyków, swoją pierwszą czterdziestkę podsumował świetną, barwną płytą „Zgłowy”.
Tytuł może mieć coś wspólnego ze słynną autobiograficzną książką Janusza Głowackiego „Z głowy”. Ale nawet jeśli podobieństwo tytułu jest przypadkowe – treść już nie. Różnica polega na tym, że autor „Antygony w Nowym Jorku” plotkował również o innych, tymczasem Zalewski śpiewa o sobie – do bólu szczerze, o wielu życiowych zakrętach, w jakie wszedł i z których szczęśliwie wyszedł.
Jak było naprawdę
Kompozycja tytułowa jest wsparta performerskim teledyskiem, w którym Zalewski spowiedź życia ilustruje zgoleniem włosów podczas rozmowy sam ze sobą, jaką odbywa patrząc w lustro. Mottem jest tu refren: „Chcesz stąd uciec? / Nie chcesz tu być? / Mam słabe wieści / Z głowy nie można wyjść / Z głowy się nie da wyjść”. Refren wykrzyczany został z rockowo-punkową zadziornością i przesterem, gdy całość tekstu słyszymy jako rap. To świetny pomysł na dialog z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta