Piraci grasują w Unii
Europę zalał nielegalny streaming, ale Polska stawiana jest za wzór. Mniej cyfrowych kradzieży niż u nas jest tylko w trzech krajach Unii Europejskiej. Prognozy nie są jednak obiecujące.
Mieszkańcy UE na potęgę ściągają nielegalne transmisje wideo, muzykę i publikacje, do których nie mają praw. Skala procederu jest olbrzymia, a działania policji wymierzone w e-piratów, nie są skuteczne – wynika z raportu unijnego Urzędu ds. Własności Intelektualnej (EUIPO), którego treść „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Analizy pokazują, że przeciętny Europejczyk z nielegalnych treści online korzysta dziesięć razy w miesiącu, przy czym treści telewizyjne stanowią połowę. EUIPO podaje, że w rok liczba pirackich stron telewizji internetowej w UE wyraźnie wzrosła, a wraz z nią o 10 proc. skoczyła liczba odwiedzin takich serwisów. Kluczowy powód to „popyt konsumentów na tanie treści”.
Nie mamy się czego wstydzić
Poniżej wstydliwej średniej na kontynencie jest tylko sześć rynków, w tym Polska....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta