Immunitet egzekucyjny, czyli pseudoochrona dłużnika
Zawsze zachęcam osoby zarabiające minimalną pensję do dobrowolnych spłat długu, tłumacząc im, że wierzyciel o nich nie zapomni i wróci, gdy przejdą na emeryturę - mówi Robert Damski, komornik sądowy z Lipna.
Twierdzi pan, że osoby pobierające minimalne wynagrodzenia cieszą się w Polsce de facto immunitetem egzekucyjnym. Dlaczego?
Przepisy o egzekucji z wynagrodzenia za prace są tak skonstruowane, że całe wynagrodzenie netto osoby zarabiającej minimalną pensję jest chronione przed egzekucją. Oznacza to, że pracodawca na wniosek komornika nie może potrącić nawet złotówki. Wyjątkiem jest sytuacja, w której komornik dochodzi roszczeń alimentacyjnych. Na rzecz dziecka komornik może zająć nawet 60 proc. najniższej pensji. W przypadku każdej innej wierzytelności – nie ma takiej możliwości. Proszę zwrócić uwagę, na swego rodzaju hipokryzję państwa, które z jednej strony uznaje, że zarabiający najniższą pensję dłużnik – choćby był singlem mieszkającym jeszcze u rodziców – jest tak biedny, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta