Piękne doznania gry w kwartecie
Swoją nową płytą Krystian Zimerman chce wrócić do lat młodości. Nie wybrał jednak niczego z muzyki Chopina.
A powód powrotu do Chopina byłby bowiem świetny. Jest takie słynne zdjęcie zrobione 50 lat temu, które było prezentowane na całym świecie. Widać na nim, jak rozentuzjazmowany tłum podrzuca w górę 18-letniego uśmiechniętego Krystiana Zimermana. Zdjęcie wykonano po ogłoszeniu w 1975 roku przez jury wyników Konkursu Chopinowskiego.
Pół wieku później Krystian Zimerman ma wciąż burzę włosów, choć są całkiem siwe. I zachował młodzieńczy uśmiech, co widać na robionych obecnie zdjęciach. Czy jest tym samym artystą co wtedy? I tak, i nie. Niezmiennie jego interpretacje mają magnetyczną siłę, odkrywają rzeczy przez innych niewysłyszane. A jednocześnie od dawna idzie własną drogą, nie zważając na opinie innych.
Po wygranym konkursie rzucił się w świat koncertowego życia. Po kilku latach zrozumiał jednak, że musi się wyciszyć i pracować nad sobą. Zniknął na kilkanaście miesięcy, potem wrócił, bardziej świadomy swoich działań.
Od dawna powtarza: – Staram się dawać tyle koncertów, na ile mnie stać. I dodaje często, że z latami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta