Zbrodniarz w objęciach tłumu
Sąd w Rzymie zwolnił z aresztu libijskiego watażkę Osamę Andżiema oskarżonego przez MTK o morderstwo i zbrodnie wojenne. Powodem zwolnienia były błędy formalne podczas zatrzymania.
Mężczyzna jest znany także jako Osama al-Masri. To libijski oficer, były dyrektor biura reformy i rehabilitacji policji sądowej, który nadzorował więzienia. Miał w nich popełnić zbrodnie głównie na osadzonych migrantach i więźniach politycznych. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze oskarżył go o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości, gwałt i morderstwo. Wydano za nim nakaz aresztowania.
W styczniu Andżiem oglądał w Turynie mecz piłkarski lokalnego Juventusu, który podejmował AC Milan. Mężczyzna został zatrzymany i groziło mu dożywocie. Jednak rzymski sąd apelacyjny uznał, że przy aresztowaniu doszło do błędu proceduralnego. O zatrzymaniu nie poinformowano bowiem włoskiego ministra sprawiedliwości. W konsekwencji mężczyznę zwolniono i odesłano do Libii. W Trypolisie został przyjęty z entuzjazmem przez swoich zwolenników i noszony po lotnisku na rękach.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)