W Paryżu polska prezydencja zburzyła dobry obraz kraju
Przykry zapach unosił się nad obradami europejskich liderów.
Polska ma najsilniejszą armię w Europie, w Paryżu liczono więc, że przyłączy się do koalicji pilnującej pokoju w Ukrainie i pociągnie za sobą inne państwa. Tymczasem Polska, która sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej, zrobiła w portki. Okazało się, że nie wydatki wojskowe decydują dziś o pozycji państwa, lecz wola do działania i ponoszenia ryzyka.
Światem rządzą dwa prawa: słońce wschodzi rano, a zachodzi wieczorem, oraz – silny robi, co chce, a słaby, co musi (to Tukidydes). Czasami chmury utrudniają dostrzeżenie, kiedy słońce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)