Bezwględny Bob Dylan
Bard i laureat literackiego Nobla daje niepowtarzalne koncerty podczas „World and Wide Tour”. Po występach na Starym Kontynencie Bob Dylan ruszył do Wielkiej Brytanii.
Najciekawszym wydarzeniem koncertu Boba Dylana w Lanxess Arena w Kolonii było wyprowadzenie siłą kobiety, która w spowitej egipskimi ciemnościami hali, mniej więcej po godzinie trwającego 105 minut koncertu, podniosła ponad głowę smartfona i błyskając fleszem spróbowała zrobić zdjęcie.
Tak mógłby pomyśleć ktoś, kto przybył do świata Boba Dylana, najstarszego i najdłużej aktywnego rockandrollowo-folkowego barda (pierwszy oficjalny koncert dał w 1961 r.) – z innej planety, którą można umownie nazwać współczesnością.
Zasady koncertów
Jej zasady sprowadzają się mniej więcej do tego, że mało kto wytrzymuje dłuższy czas w skupieniu i potrafi w 100 proc. skoncentrować się na muzyce, słowach, filmie, lekturze bądź rozmowie. Tymczasem Bob Dylan jest artystą, który oczekuje niezmąconej niczym uwagi w odbiorze tego, co zamierza przekazać. Jego deklaracja na początku koncertu brzmiała jednoznacznie: „I'll Be Your Baby Tonight”. Wymaga jednak wzajemności – a nie grzebania w telefonie, surfowania w sieci, scrollowania, pstrykania non stop fotek lub prowadzenia transmisji w sieci.
Trzeba podkreślić: starał się pomóc...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
