Syn maszynisty
LUDZIE
Zawsze chciał pracować na kolei
Syn maszynisty
PAWE ł TOMCZYK
Każdy list, który wysyła, to cacko ozdobione wizerunkami pociągów i dymiących lokomotyw. Dzięki listom napisał też książkę. Chciał w niej utrwalić opowieści z kolejarskiego szlaku ojca maszynisty. Jednego z ostatnich, który miał uprawnienia do prowadzenia parowozów.
-- Teraz już nikt praktycznie nie pisze listów. Wszystko można załatwić przez telefon -- mówi z nutą żalu w głosie Dariusz Dołubizno, trzydziestotrzyletni strażnik bankowy w Suwałkach. -- Dlatego każdy list, który ja wysyłam, to musi być cacuszko.
Na kopertach, które Dołubizno od czasu do czasu wrzuca do skrzynek pocztowych, zawsze musi być osobisty znak firmowy -- kolorowy pociąg. Parowóz, elektrowóz lub spalinówka z jednym wagonem. Dłuższe, kilkuwagonowe składy "jeżdżą" w nagłówkach jego własnego papieru listowego. Pojedyncze lokomotywki dymią na wizytówkach.
Pisanie listów nie jest jednak tym, co lubi najbardziej -- nie jest maniakiem zasypującym korespondencją redakcje, urzędy, rząd i Watykan.
Lubi pierwszym rannym pociągiem wyjechać z Suwałk. Wysiada w Balince, na małej puszczańskiej stacyjce, dziesięć kilometrów przed Augustowem. Idzie w las zbierać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta