Tuwim odnaleziony
Tuwim odnaleziony
Rękopisy w schowku ze starymi butami i parasolami
TADEUSZ JANUSZEWSKI
Relacja Filipa Poniża, mieszkającego w Nowym Jorku, brzmi nieprawdopodobnie. Znajoma ekspertka -- opowiada -- dała mu, jako zbieraczowi, adres kobiety, która chciała sprzedać polskie obrazy i rzeźby. Obejrzane dzieła sztuki nie zainteresowały go, ale w schowku ze starymi butami i parasolami znalazł skrzyneczkę pełną rękopisów, wyglądających jak zapomniane listy i wiersze od wielbicieli z młodości. Właścicielka oświadczyła, że paczkę zostawił Tuwim przed powrotem do Polski. Po konsultacjach z badaczami i upewnieniu się, że z wyjątkiem paru wierszy, cały zespół jest całkowicie nieznany -- dr Poniż nabył rękopisy, choć ma zupełnie inne zainteresowania. Później dla nowojorskich znajomych organizował wieczory tuwimowskie, podczas których z wielkim zainteresowaniem czytano nieznane utwory, aż wreszcie wszystkie przepisał na komputerze.
Dr Poniż nie jest historykiem literatury i miał prawo nie wiedzieć, że w wydrukach komputerowych znalazło się blisko czterdzieści tekstów innych autorów, od Czyżewskiego do Słonimskiego, ale głównie tandetne piosenki Andrzeja Własta. Po odliczeniu tych tekstów pozostawała jednak blisko setka utworów rzeczywiście Tuwima. I rzeczywiście, poza paroma, zupełnie nieznanych -- co jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)