W obronie fok, prasy i dobrego imienia
Granice wolności mediów
W obronie fok, prasy i dobrego imienia
Prasa może powoływać się na wiarygodność urzędowych dokumentów bez konieczności dokonywania własnych niezależnych ustaleń.
Gazeta "Bladet Tromso" opisała 15 lipca 1988 r. zarzuty zawarte w raporcie o polowaniach na foki, a 19 i 20 lipca wydrukowała go w całości. Autorem artykułu i raportu był inspektor w Ministerstwie Rybołówstwa. Tzw. raport Lindberga z 30 czerwca 1988 r. , utajniony przez ministerstwo, zarzucał naruszenie regulacji dotyczących polowań na foki oraz oskarżał pięciu wymienionych z nazwiska członków załogi statku m/ s Harmoni m. in. o to, że foki były żywcem obdzierane ze skóry. Rybacy wnieśli sprawę o zniesławienie przeciwko "Bladet Tromso" A/ S, spółce wydającej gazetę, oraz Palowi Stensaas, jej redaktorowi. Sąd rejonowy 4 marca 1992 r. uznał za pozbawione podstaw niektóre z wypowiedzi zawartych w artykule oraz część raportu. Nakazał gazecie i redaktorowi zapłacenie powodom odpowiednio 10 tys. koron i 1 tys. koron zadośćuczynienia każdemu z nich.
W skardze do Komisji znalazł się zarzut, iż wyrok sądu rejonowego był nieuzasadnioną ingerencją w swobodę wypowiedzi (art. 10 konwencji) . Komisja, stosunkiem głosów dwadzieścia cztery do siedmiu, uznała, że nastąpiło naruszenie konwencji.
Zgodnie z ustalonym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta