Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Fajrant na świętego Jana

05 czerwca 1999 | Świat | JH

NIEMCY

Gdyby nie Polacy berlińczycy nie mieliby swoich ulubionych szparagów

Fajrant na świętego Jana

JERZY HASZCZY ńSKI

z berlina

Szparagi w Niemczech to prawie świętość. Gdy zaczyna się sezon, na wystawach księgarń pojawiają się związane z nimi nowości wydawnicze, w sklepach wzrasta zainteresowanie wąskimi i głębokimi garnkami. Gazety drukują adresy punktów sprzedaży "świeżych niemieckich szparagów", a niemal każda restauracja proponuje je przyrządzane na różne sposoby, zazwyczaj polewane roztopionym masłem lub sosem holenderskim.

-- Gdyby nie Polacy w Berlinie nie byłoby szparagów -- mówi Jörg Buschmann, współwłaściciel firmy, która w pobliżu niemieckiej stolicy obsadziła szparagami 100 ha. -- Podobnie jak w całych Niemczech nie byłoby wina, wielu owoców i warzyw, gdyby na zbiory nie przyjeżdżali robotnicy sezonowi z biedniejszych krajów Europy.

Niemieccy bezrobotni nie garną się do wyszukiwania w kopcach ziemi białych i niezwykle kapryśnych pędów. Chociaż każdego dnia do zarobionych przy zbiorach pieniędzy władze dopłacają im 44 marki (w tym 19 marek tzw. dodatku za elastyczność) . -- Powodów jest wiele -- tłumaczą Niemcy z zagłębia szparagowego w podberlińskim Beelitz. -- Między innymi, o czym się dużo pisze, niechęć do...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1715

Spis treści
Zamów abonament