B. spotyka bliźniego
B. spotyka bliźniego
RYS. JANUSZ KAPUSTA
BRONISŁAW ŚWIDERSKI
Niedługo po niechcianym jak kopenhaska jesień rozwodzie, który urzędnik opatrzył astronomiczną liczbą - w Danii co drugie małżeństwo jest nieudane - trzydziestotrzyletni B. usłyszał pukanie do drzwi. Nie wstał z fotela. Dlaczego miał to zrobić, skoro był samotny? Siedział pośrodku pięciopokojowego mieszkania i oglądał miejsce, gdzie jeszcze niedawno wisiały fotografie córeczki. Tylko siłą woli powstrzymał płacz. Jego rodzice dawno umarli. Był teraz sam w obcym kraju. Oprócz fotografii, obrazów, szaf, regałów i pieniędzy żona zabrała także córkę. Z mieszkania w jednej chwili uszedł głos życia, zniknęło ciepło. Chociaż odeszły dwie osoby, poczuł, jakby i jego przeniesiono gdzieś daleko. Nie miał teraz ochoty z nikim rozmawiać, niepewny własnego języka. Polskie słowa były codzienną tajemnicą jego małżeństwa, tarczą, która chroniła przed nacierającym zewsząd duńskim. Teraz słowa te zostały ukarane: żona odeszła do bogatego Duńczyka. Zapewne nie spełniły swojej roli, wytarły się w czasie kilkuletniego używania, przestały być liną łączącą dwoje ludzi. Dobrze, to potrafi zrozumieć. Ale co ma myśleć o porzuconych meblach? Czemu wzięła mahoniową szafę z kryształowymi szybami, a zostawiła dębową komodę z głębokimi talerzami z niebieskiej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta