Chcę wzbudzać pozytywne emocje
Chcę wzbudzać pozytywne emocje
Bohaterowie filmu "Byliśmy żołnierzami" są nieskazitelni
Randall Wallace i Mel Gibson na planie filmu "Byliśmy żołnierzami"
FOT. MONOLITH
Ostatnio przez kina przetacza się fala filmów o wojnach. Skąd, pana zdaniem, ten powrót?
RANDALL WALLACE: Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Mój film "Byliśmy żołnierzami" nie jest próbą wpisania się w jakąkolwiek modę. Mam wrażenie, że to temat ponadczasowy. Nie chodziło mi o to, by opowiadać o wojnie wietnamskiej. Raczej o tym, co dzieje się z człowiekiem w trudnym czasie.
W scenariuszach do "Pearl Harbor" i "Braveheart", jak i "Byliśmy żołnierzami" grał pan na narodowych uczuciach. Czy patriotyzm jest w dzisiejszych czasach tak ważny?
Myślę, że jest, choć trzeba odróżnić patriotyzm od nacjonalizmu. Nacjonalizm wyklucza, patriotyzm włącza. Nacjonalizm jest nienawiścią, patriotyzm jest miłością. Wszystkie wspomniane przez panią filmy, a także "Człowiek w żelaznej masce", są opowieściami o tym drugim - o pozytywnych wartościach, szacunku, honorze, gotowości do poświęceń.
W "Byliśmy żołnierzami"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta