Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niezwykły dzień w gazecie

11 września 2002 | Wojna z terroryzmem | KG
źródło: Nieznane

Wydanie "Rzeczpospolitej" z 12 września łamało prawie wszystkie reguły, które na co dzień uważamy za święte

Niezwykły dzień w gazecie

KAZIMIERZ GROBLEWSKI

- Byłem przerażony i szczęśliwy, że mogę uczestniczyć w robieniu tej gazety - wspomina Kuba Ostałowski, który 11 września 2001 r. kierował działem foto. - Wręcz drżałem - przyznaje Jerzy Haszczyński, szef działu zagranicznego.

Osoby, które 11 września 2001 r. były na popołudniowym planowaniu redakcyjnym o godzinie 15 (czyli spotkaniu szefów działów, na którym zapadają najważniejsze decyzje, m.in. o wyglądzie pierwszej strony), zapamiętały, iż ktoś wszedł z informacją o uderzeniu samolotu w wieżę World Trade Center. To był Maciej Rybiński z działu "Opinie". Planowanie zostało przerwane, wszyscy pognali przed telewizory i za chwilę zobaczyli, jak trafiony zostaje drugi budynek WTC.

Tego dnia Rybiński, zaraz po wejściu do redakcji, odebrał telefon od żony. Krystyna Grzybowska: - Oglądałam w domu CNN. W pewnym momencie zobaczyłam, jak samolot uderza w wieżę. Natychmiast zadzwoniłam do redakcji.

Rybiński: - Wbiegłem na planowanie, akurat kiedy się naradzano, co dać na czołówkę. Męczyli się, bo nic specjalnego w tym dniu się nie działo. Mówię: "słuchajcie,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2720

Spis treści
Zamów abonament