Do tej rzeki wchodzimy pierwszy raz...
Do tej rzeki wchodzimy pierwszy raz...
WŁODZIMIERZ CIMOSZEWICZ
Dyskusja na temat projektu konstytucji, zwłaszcza krytyka polskiego stanowiska wobec kilku propozycji Konwentu, wymaga reakcji. W kierowanych pod adresem Polski słowach krytyki pojawia się - jak ma to miejsce chociażby w artykule Klausa Bachmana ( "Rz" z 23.10.2003 r. ) - zarzut blokowania projektu traktatu ustanawiającego konstytucję w imię obrony li tylko własnych interesów naszego kraju. To niezbyt elegancka forma polemiki, tym bardziej że niemająca wiele wspólnego z prawdą.
Kompromis czy dyktat?
Zacząć trzeba od stwierdzenia, że Polska jest gorącym zwolennikiem projektu konstytucji we wszystkich tych elementach, które gwarantują, iż uczyni ona z Unii bardziej sprawny mechanizm. W dyskusji dotyczącej systemu liczenia głosów najczęściej przytaczanym argumentem na rzecz nowych rozwiązań ma być jego prostota. Jest to argument nietrafny. System podwójnej większości wbrew pozorom nie jest prostszy, ponieważ wymaga trudnego i nieprecyzyjnego liczenia większości demograficznej. To założenie rodzi wiele komplikacji. Procesy demograficzne mają charakter dynamiczny, wpływając nieustannie na zmianę statystycznej podstawy wszelkich obliczeń. Pojawia się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta