Niebezpiecznie przesuwana granica
Niebezpiecznie przesuwana granica
Zwłoki Jandarbijewa, który wraz ze swoim synem poniósł śmierć w zamachu bombowym w Katarze
(C) AP
BARTŁOMIEJ SIENKIEWICZ
Niedawne wydarzenia w Katarze - zamach bombowy na byłego czeczeńskiego prezydenta Zelimchana Jandarbijewa i schwytanie trzech Rosjan jako przypuszczalnych sprawców - pozornie jest kolejnym incydentem ze świata tajnych służb i walki z terroryzmem. W tych wydarzeniach ogniskują się jednak procesy o niepokojącym charakterze i nieobliczalnych skutkach.
Aby uzmysłowić sobie tę niepokojącą perspektywę, wystarczy zadać pytanie: czy zabójstwo Jandarbijewa, oskarżonego o przywództwo ekstremizmu islamskiego na Kaukazie, było walką z terroryzmem, czy też samo w sobie było aktem terroru?
Bez wyroku
A może jednym i drugim? W takim razie bylibyśmy świadkami terroryzmu państwowego zwalczającego terroryzm niepaństwowy. Jako recepta na problemy współczesnego świata byłaby to wielce niebezpieczna tendencja. W latach osiemdziesiątych brytyjską opinią publiczną wstrząsnęła egzekucja, jakiej dokonał w Gibraltarze na terrorystach z IRA elitarny oddział specjalny SAS. Proces sądowy i wyrok w tej sprawie miał kapitalne znaczenie dla zarysowania nieprzekraczalnej dla każdej demokracji linii: w walce z terroryzmem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta