Otworzyć zatrzaśnięte drzwi
Otworzyć zatrzaśnięte drzwi
RYS. ZYGMUNT JANUSZEWSKI
Tadeusz Konwicki w latach siedemdziesiątych powiedział: "Miałem straszny sen, śniło mi się, że odzyskaliśmy niepodległość". Myślę sobie, że co się tyczy spraw publicznych, łatwo w Polsce być prorokiem. Bo kiedy spojrzy się wstecz, można bez trudu stwierdzić, że prawie wszystkie przypadki euforycznych uniesień wolnościowo-patriotycznych zaczynały się i kończyły jednakowo. Od szalonego tańca pojednania, solidarności i wiary w przyszłość do braku jakiegokolwiek pomysłu na funkcjonowanie społeczeństwa i charakter państwa. Efekt tego także jest taki sam. Powrót i zatrzaśnięcie drzwi do własnego domu. Dziki indywidualizm. Interesowność rozumiana jako gromadzenie dóbr za wszelką cenę i na horyzoncie złowieszcze przeczucie nowego zagrożenia.
Do tego obrazu, który od wieków u nas ożywa, cóż można dzisiaj dodać? Może to, że czas obecny cechuje zjawisko, do którego nie nawykliśmy, a ściślej, do którego mamy organiczną niechęć.
Jesteśmy mianowicie świadkami rewolucji. Sami z siebie, przez nikogo niezmuszani, w pełnej swobodzie wyboru, dokonujemy rozrachunku z przeszłością i pod tym hasłem usiłujemy zbudować nowy ład. Ale, jak zwykle, z wrodzonej dobroci, z poczciwości serca, którą niekiedy nazywamy tolerancją, zmianom tym nie towarzyszy ani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta