Nadal najwięcej kupujemy w Rosji
Nadal najwięcej kupujemy w Rosji
AGNIESZKA ŁAKOMA, ANDRZEJ MICHALSKI
Polskie rafinerie korzystają w 90 proc. z ropy rosyjskiej, a Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo - w 70 proc. z rosyjskiego gazu. Dotychczas teorii o niezawodności zaprzeczył tylko Gazprom, który przykręcił nam kurek z gazem na ponad dobę.
Rosjanie i Ukraińcy są także największymi dostawcami rudy, jednego z podstawowych surowców do produkcji stali. Reszta surowców niezbędnych dla polskiego przemysłu albo pochodzi z różnych krajów, albo jest na miejscu. Żywności jest w Polsce w bród.
Po lutowym doświadczeniu z ograniczeniem dostaw PGNiG stara się szybko znaleźć wyjście na wypadek, gdyby sytuacja z blokadą się powtórzyła. W polskich rafineriach, które mają zapasy paliw na 44 dni, wizja krótkotrwałego wstrzymania dostaw ropy jest brana pod uwagę, ale uważana za mało prawdopodobną. Nawet ostatnie problemy właścicieli Jukosu nie wzbudzają niepokoju.
Bruksela chce zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne
Każde państwo Unii Europejskiej powinno utrzymywać zapasy paliw wystarczające na pokrycie 90-dniowego zapotrzebowania. Polska będzie musiała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta