Robin Hood na opak
Dotacje dla dużych inwestorów niesłusznie bywają uważane za sposób na zwiększenie napływu inwestorów zagranicznych.
Robin Hood na opak
RYS. ANDRZEJ JICHOTA
EWA SADOWSKA-CIEŚLAK
Po raz drugi pojawił się projekt ustawy o wsparciu finansowym dużych inwestycji, powyżej 40 mln euro. Stało się to akurat w momencie, gdy wicepremier Jerzy Hausner wchodzi w decydującą fazę batalii o sanację finansów publicznych. Jest to tym bardziej kuriozalne, że autorami projektu tego "skoku na budżet" są jego podwładni w resorcie gospodarki.
Domagają się oni wyasygnowania dużym inwestorom (głównie zagranicznym) z zadłużonego po uszy budżetu, który tnie nawet nędzne emerytury, kwot mogących iść w setki milionów złotych. Ma to pójść na "zachęcenie inwestorów zagranicznych do inwestowania w Polsce". Żeby udowodnić konieczność takiego kroku, przewrotnie wykorzystują dane statystyczne.
W uzasadnieniu do projektu ustawy cytuje się dane, które mają potwierdzać tezę o spadkowej tendencji napływu zagranicznych inwestycji bezpośrednich (BIZ), ale nie wyjaśnia się istoty tego zjawiska. Autorzy uzasadnienia nie informują, że z powodu sytuacji geopolitycznej w roku 2001 BIZ w skali światowej były o 50,8 proc. mniejsze niż w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta