Kominkowa historia
Fot. (c) JAKUB OSTAŁOWSKI
MARIA NUROWSKA
W najbliższą sobotę, 19 czerwca, odbędzie się pogrzeb zmarłego 11 lutego w Stanach Zjednoczonych pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. O godz. 13 zostanie odprawiona msza w katedrze polowej Wojska Polskiego, a o godz. 15 prochy pułkownika zostaną złożone na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.
Siedzieliśmy z Ryszardem Kuklińskim w letnim domu jego przyjaciela gdzieś pod Waszyngtonem. Dzień był wyjątkowo zimny, jak na środek lata, rozpaliliśmy więc w kominku. On zapatrzył się w ogień i rzucając mi lekko rozbawione spojrzenie, zapytał: - Chcesz, żebym ci opowiedział historię o Kominku?
Jesienią 1962 roku rozpocząłem studia w Akademii Sztabu Generalnego, mieszczącej się w Rembertowie pod Warszawą. W Kołobrzegu pozostawiłem swój jacht, który dzięki uprzejmości kapitana Henia Kurija stał na terenie kapitanatu portu. Wkrótce jednak zaczęły przychodzić do mnie listy, żebym przyjeżdżał, bo jacyś wandale włamali się na moją łódź, tych włamań było kilka, i nie chodziło o zwykłą kradzież, ale o niszczenie. "Legenda" miała bardzo piękne orzechowe wnętrza, dosyć proste, bo nie był to duży jacht, wszystkiego dziewięć metrów po pokładzie. Ale była wypieszczona przeze mnie, wszystko tam aż lśniło. Zostawiłem na niej zapas farb, klejów, a te łobuzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta