Polityka jest śmietnikiem
- Gość "Rzeczpospolitej": W oczekiwaniu na proroka
(c) JAKUB OSTAŁOWSKI
Festiwal Theaterformen 2004 w Hanowerze rozpoczął się w piątek premierą spektaklu "Żałoba przystoi Elektrze" wg Eugene'a O'Neilla w inscenizacji Franka Castorfa. "Makbet" Krzysztofa Warlikowskiego ze scenografią Małgorzaty Szcześniak będzie grany m.in. 14 i 15 czerwca w Schauspielhaus. Gościem imprezy jest również Burgtheater Wien ze spektaklem "Hallo Hotel...!" w reżyserii Ren? Pollescha.
Rz: "Makbet" cytowany jest często - "ciemności kryją ziemię", "życie to powieść idioty" - i nietrudno o banał. Co dla pana było najważniejsze?
KRZYSZTOF WARLIKOWSKI: Fakt, że propozycja przyszła z Niemiec, sprawił, że zobaczyłem w tytułowej postaci żołnierza. Myślę, że mogę silniej osadzić inscenizację w wojennych realiach niż niemieccy artyści. Makbet bywa dla nich znudzonym burgeois, człowiekiem uśpionym dobrobytem. Bawią się epokami, estetyką. Wszystko jest wyjałowione. Nawet przemoc na scenie okazuje się kolejną pustą formą. A Szekspir mówi o serii mordów, które zatruwają życie, nie dają spać i prowadzą do samodestrukcji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta