Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ostatnia audiencja

09 kwietnia 2005 | Dodatek Rzeczpospolitej | PS
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Ostatnia audiencja Ludzie powoli opuszczają plac, ale Polacy stoją nieruchomo. Zostać. Modlić się, śpiewać, być razem. - Muszę coś zmienić w swoim życiu. Papież napisał 85 tysięcy stron. Obiecałem sobie przeczytać choć jedną Jego encyklikę - mówi Andrzej Wiśniewski, steward w Locie. Przed chwilą brama Bazyliki św. Piotra zamknęła się za Nim ostatni raz (c) REUTERS / KIMMIMISA MAYAM Noc z czwartku na piątek. Pielgrzymi wyjęli śpiwory i ułożyli się do snu. Tam gdzie stali. (c) AFP / GIULIO NAPOLITAN Gdy Jan Paweł II mawiał o wietrze, mówił, że Duch Święty jest obecny. Tego dnia obecność Ducha Świętego wyczuwali wszyscy. Wiatr targał szatami kardynałów, nie oszczędził Księgi Ewangelii, która spoczęła na trumnie z ciałem Jana Pawła II. Otwierał kolejne stronice, przerzucał księgę od początku do końca. I wreszcie, pół godziny po rozpoczęciu ceremonii pogrzebowych, zamknął ją. (c) REUTERS / MAX ROSSI

Mimo zapowiedzi o gigantycznych korkach, do Wiecznego Miasta udało się wjechać bez większych problemów. Rzym miał być miastem oblężonym, podobnym do naczynia, w którym płyn za chwilę ma się przelać. Przelać oceanem ludzi chcących pożegnać się z papieżem. - Karol Wojtyła jest już święty, przez pragnienia tych wszystkich ludzi, którzy chcą Go zobaczyć - mówi jeden z opiekujących się pielgrzymami księży. Jakby na potwierdzenie powtarzanych przez media alarmistycznych zapowiedzi o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3504

Zamów abonament