Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dni i noce liliputów

09 kwietnia 2005 | Plus Minus | ST
źródło: Nieznane

PIES, CZYLI KOT Dni i noce liliputów

Było to ładnych kilka lat temu, gdy papież w Wadowicach mówił o kremówkach. W parku na warszawskim Powiślu podeszła do mnie pani... no, młoda nie była, bo raczej dobrze starsza ode mnie, i powiedziała: - Zaczepiam pana, bo pan też takie różne pisze, ale uważam, że ten papież-łupież to już chyba przesadził? Może pana uraziłam?

- Nie, nie uraziła mnie pani. Wyraźnie ucieszyła się, gdy to powiedziałem. Nabrała śmiałości.

- To pan też uważa, że się... Zawahała się, więc jej pomogłem: - Zbyt niepoważne to było? Można powiedzieć, że trochę się wygłupił?

- No, tak myślę, że nie powinien. Zgodzi się pan? - Przeciwnie. Uważam, że właśnie powinien powiedzieć tak, jak powiedział. Miłość polega na tym, by móc się razem wygłupiać.

Nie powiedziałem tej pani, że to Paul Valéry jest autorem tej przenikliwie mądrej maksymy. A maksyma, jak sama nazwa wskazuje, to przecież najwyższa klasa, największe osiągnięcie, prawda najdotkliwsza i najmocniejsza w swym odkrywaniu świata. Jak to teraz młodzież mówi - Valéry poszedł na maksa! Ja też tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3504

Zamów abonament