Chińskie serce
Świat zawsze interesował się azjatyckim kinem akcji, ale tam nie było wielkich kreacji kobiecych. Dopiero kiedy w Chinach pojawili się twórcy tzw. piątej generacji, a w Hongkongu wypłynęła tzw. druga fala, zachodni widzowie zaczęli naprawdę odkrywać sztukę filmową Azji. A razem z nią twarze aktorek. Poza tym myślę, że świat się zmienia, staje się coraz mniejszy, łatwiej dostępny. Dlatego ludzie zaczynają dostrzegać inne kultury.
W Europie uchodzi pani przede wszystkim za aktorkę Wonga Kar-Waia i Zhanga Yimou, ale przecież zanim trafiła pani do ich filmów, była pani gwiazdą kina akcji spod znaku Jackie Chana. Jak pani ten czas wspomina?Jako okres wytężonej pracy. Wcześnie zaczęłam być bardzo zajęta. Jako nastolatka występowałam w reklamach kremów, szamponów, mydła. W 1983 roku zostałam Miss Hongkongu i trafiłam do kina. Byłam wtedy tuż przed dwudziestką. Pięć lat później miałam na koncie ponad 50 filmów.
Jak to...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta