Noworodek był żywy
Śledczy zdecydowali się zmienić zarzut z dzieciobójstwa (za co grozi do 5 lat więzienia) po przesłuchaniach najbliższych matki zabitego noworodka, sąsiadów oraz po sekcji zwłok. Wykazała ona, że dziecko urodziło się żywe i takie matka wyrzuciła przez okno zaraz po porodzie. Teraz kobiecie grozi od 8 lat więzienia do dożywocia włącznie.
Nic nie wskazuje na to, by ktoś pomagał Ewie M. Jej najbliższych - matkę, brata i jego dziewczynę - wypuszczono po przesłuchaniach bez przedstawiania zarzutów.
W trakcie sekcji wyszło na jaw, że noworodek to jednak dziewczynka - wcześniej identyfikacja płci była niemożliwa z powodu obrażeń dziecka.
Dziś sąd rozpatrzy wniosek o aresztowanie Ewy M.
blik, koz