Seryjny morderca
Siedem lat temu zaginęły dwie osoby z otoczenia 49-letniego Henryka Ł., mieszkańca ul. Rawickiej: jego konkubina Anna G. oraz jej mąż Jerzy. Mężczyzna twierdził, że kobieta go opuściła, a on nie wie, gdzie jest. Jej mąż miał wyjechać do Rosji. Już cztery lata temu policjanci dostali informacje, że Anna G. została zamordowana, ale nie odnaleziono jej ciała.
Na początku maja tego roku w mieszkaniu Henryka Ł. znaleziono zwłoki 47-letniej Zdzisławy M., przyjaciółki jego brata. Kobietę uduszono. Kilka dni temu policjanci zatrzymali Henryka Ł. Przyznał się do tej zbrodni, a także do zabicia siedem lat temu Anny G. Zwłoki zakopał w szopie. W środę odkopano szczątki. Funkcjonariusze sprawdzają, co stało się z Jerzym G.
- Jesteśmy przygotowani na to, że nie żyje. Sprawdzamy też, czy Henryk Ł. zabił inne osoby- mówi jeden ze śledczych.
blik