Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie zapomniał, ale lekceważy

27 grudnia 2005 | Publicystyka, Opinie | MM

SZPILKA Nie zapomniał, ale lekceważy

Kiedyś już miesiąc przed świętami zaczynało się polowanie na okolicznościowe pocztówki. Poczta zasypana kartkami z życzeniami pękała w szwach.

W sukurs przyszła jej telefonia. Wraz z rozpowszechnieniem się komórek obyczaj składania życzeń na piśmie niemal całkowicie zanikł. Hitem stały się e-maile i esemesy. Ostatnio pojawiło się kolejne ułatwienie. Zamiast samodzielnie pocić się nad tekstem, można wybrać go z serwera komórki. Do wielu adresatów docierają te same standardowe formuły - niby śmieszne, w istocie żenująco nijakie.

W dodatku coraz częściej ci, którzy wysyłają durne wierszyki-gotowce, nawet nie podpisują się pod nimi. Po co, przecież na ekranie wyświetla się numer nadawcy. Niech adresat sam sobie sprawdzi, kto go uszczęśliwił przesyłką.

Komunikat, który łączy dwa w jednym: ktoś o nas pamięta, ale też nas lekceważy.

Monika Małkowska
Brak okładki

Wydanie: 3722

Spis treści
Zamów abonament