Mistrz Wajda jubilatem
Przez całe dziesięciolecia towarzyszył Polakom, proponując im lekcje historii, opowiadając o meandrach wolności. Chce to robić nadal.
Jest w świetnej formie, zaczyna pracę nad filmem o tragedii w Katyniu. Myśli też o obrazie współczesnym, bo jest przekonany, że artyści powinni pokazywać przemiany zachodzące w Polsce.
- Musimy się określić, powiedzieć wyraźnie, po której stronie stoimy i do czego zmierzamy. Ja wiem: mówi się, że po to walczyliśmy o wolność, żeby i artyści niczego nie musieli. Ale wolności też trzeba się nauczyć, a zaszłości społeczne i trudności, z jakimi wychodzimy z epoki PRL, są większe, niż nam się wydawało i długo jeszcze będą się za nami wlokły - mówi jubilat w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
bh Czytaj także- Nie mogę stać z boku